niedziela, 24 stycznia 2016

Depresja i jej przyczyny

Depresja i jej przyczyny


Autor: Marcin Kwiatkowski


Depresja jest kojarzona przede wszystkim z głębokim i nasilającym się stanem przygnębienia, które utrzymuje się przez dłuższy czas. Jednak jej objawów jest znacznie więcej i mają one poważny wpływ na ogólną kondycję psychiczną jak i fizyczną człowieka.


Jest to poważna choroba, która może dotknąć każdego, w różnym wieku, dlatego zawsze wymaga specjalistycznego leczenia. Jak ją rozpoznać? Jak z nią walczyć? I co może być jej przyczyną?

Depresja jest terminem medycznym określającym zaburzenie psychiczne objawiające się poczuciem obniżonego nastroju. Istotne znaczenie ma tu jednak częstotliwość występowania takiego stanu, okres przez jaki on się utrzymuje oraz radzenie sobie z sytuacją przygnębienia. Prawidłowe zdiagnozowanie choroby wymaga więc rozróżnienia stanu depresyjnego od wahań nastroju, które może odczuwać każdy człowiek. Zazwyczaj zdarzenia jednorazowe, z którymi radzi się samemu można uznać za gorszą kondycję psychiczną, z którą spotyka się większość ludzi. Jednak w sytuacji utrzymującego się smutku, który rzutuje na codzienne funkcjonowanie i zmniejsza aktywność, można już mówić o stanie chorobowym, czyli depresji. Trzeba jednak zauważyć, że zaburzenia depresyjne również mogą mieć charakter cykliczny.

Depresja może być epizodyczna lub przewlekła. W pierwszym przypadku trwa kilkanaście miesięcy i zwykle jest spowodowana jakimś zdarzeniem. Natomiast w drugim trwa znacznie dłużej i ma charakter nawracający. Depresja nie jest dolegliwością, lecz chorobą, która wymaga leczenia i stałego kontaktu z lekarzem psychiatrą. Należy zauważyć, że na tę chorobę częściej zapadają kobiety. Wzrost jej występowania odnotowuje się wśród osób młodych, choć nadal w większości przypadków spotykana jest wśród ludzi w wieku średnim lub starszym.

Oprócz obniżonego nastroju, wśród objawów depresji mogą wystąpić problemy z pamięcią i koncentracją, zaburzenia snu, ciągłe zmęczenie i niechęć do pracy, brak apetytu, bóle głowy i innych części ciała, utrata zainteresowań, zamartwianie się i pragnienie odosobnienia, uczucie niepokoju, niechęć przed kolejnym dniem. W cięższych stanach może pojawić się niechęć do życia i myśli samobójcze. Depresja rzutuje nie tylko na kondycje psychiczną człowieka, ale też fizyczną. Powoduje obniżenie odporności, przez co osoba cierpiąca na depresję jest narażona na częstsze wstępowanie chorób wywoływanych wirusami, bakteriami czy grzybami.

W przypadku podejrzenia wystąpienia depresji niezbędny jest wywiad lekarski przeprowadzony przez psychiatrę, który zdecyduje, czy zaobserwowane objawy są oznaką depresji. Zdiagnozowana choroba wymaga zwykle leczenia farmakologicznego i psychoterapii, co ma zapobiec pogorszeniu się stanu osoby chorej i pojawieniu się związanych z tym poważnych skutków. Leczenie depresji wymaga też czasu i regularnego kontaktu z lekarzem prowadzącym, który okresowo dokonuje analizy stanu psychicznego pacjenta. Terapia nie może być przerwana bez konsultacji z lekarzem. Niezbędne jest też stosowanie tzw. leczenia podtrzymującego już po ustąpieniu objawów.

Przyczyny depresji mogą być bardzo różne i zazwyczaj za jej wystąpienie odpowiada szereg czynników. Bardzo silnym bodźcem powodującym zaburzenia nastroju, a tym samym możliwość wystąpienia depresji są stresujące doświadczenia życiowe, wśród których mogą się znaleźć: śmierć bliskiej osoby, przebyta ciężka choroba, trudna sytuacja życiowa, traumatyczne przeżycia. Depresję powodują również uzależnienia – nadużywanie alkoholu czy substancji odurzających, a także pewne rodzaje leków stosowanych przy chorobach przewlekłych. Może też mieć ona podłoże genetyczne, ponieważ prawdopodobieństwo jej wystąpienia jest większe u osób, w których rodzinie odnotowano przypadki zachorowania.


http://psychiatrzy.pl

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Uwolnij ciało od napięć i uzdrów je

Uwolnij ciało od napięć i uzdrów je


Autor: Anna Sobocińska


Niemal każdy czuł kiedyś ból w którymś odcinku kręgosłupa, miał spięty kark czy "kij od miotły" w plecach. Ale pewnie nie tylko... napięciom przeróżnego stopnia ulega całe ludzkie ciało. Sposób na uzdrowienie ciała i przy okazji ducha jest, można by rzec, prozaiczny, lecz jakże często pomijany - to skuteczny relaks.


Ta "prozaiczna" sprawa z naszym obolałym często lub czasem ciałem, a co za tym idzie, duszą, to właśnie problem nagromadzonych napięć. Oczywiście, kiedy już nastąpiło mocne uszkodzenie napiętego obszaru ciała, wówczas klamka zapada i trzeba sięgnąć po środki farmakologiczne. Jest jeszcze genetyka, która zapisuje człowiekowi podatność na różne schorzenia i choroby, ale to już wyższa inżynieria naszego organizmu. Prawdą jest jednak, że ciągle gromadzone napięcia ciała napinają również narządy wewnętrzne, a co za tym idzie -powodują zaburzenia ich funkcjonowania.

W wirze codziennego życia, człowiek często szybko wstaje, szybko musi się ubrać i lecieć gdzieś - przeważnie do pracy. Już w samym tym pośpiechu napinają się człowiekowi mięśnie - to tu, to tam - u każdego w innym obszarze bardziej, czy mniej, w zależności od wrodzonej czy nabytej tendencji. Jeśli przy tym pośpiechu pojawia się także stres, jakiś niepokój czy nawet lęki przed jakimś trudnym zadaniem dnia, to napięcie się wzmaga i potrafi się mocno zwielokrotnić. Tych napięć w życiu zawodowym, osobistym i społecznym jest u każdego mniej lub więcej, faktem jednak jest, że one naprawdę powstają w naszych mięśniach, ciele, kręgosłupie.

Kto nie czuł kiedyś ściskania w brzuchu przed załatwieniem ważnej czy trudnej sprawy?

A kto nie poczuł kiedyś "kija od miotły" w plecach, gdy mocno czegoś się przestraszył? (nie mówiąc już o wytrzeszczu oczu przy tym strachu ;)

Tak... to są właśnie przykłady napięć, a jest ich cała szeroka paleta. Ktoś mógłby rzec - prozaiczna sprawa, czyli normalka :)

Ale postawmy sobie teraz niezwykle ważne pytanie - ile osób w ciągu swego życia świadomie, regularnie te napięcia rozbija, usuwa, uwalnia ze swego wspaniałego ciała?

Niestety, zachorowalność na jelita (na przykład - przy częstym wywracaniu kiszek ze stresu), różnego rodzaju zwyrodnienia kręgosłupa (bo ciągle był tylko napinany i obciążany, latami bez rozluźniania), czy stawów i innych części ciała - wyraźnie świadczą o braku odpowiedniego relaksu.

Czy warto zatem wydawać pieniądze na leki i jeszcze często doświadczać przy tym bólu? Czy może lepiej uświadomić sobie tę starą, jak nie wiem co, maksymę - "w zdrowym ciele zdrowy duch" i wydawać (często nawet mniej niż na leki), tak po prostu, dla Siebie na pracę z ciałem i przede wszystkim relaks. :)

Oczywiście, odpowiedź mówi sama za siebie :) Zabiegany człowiek, który musi zrobić to i tamto, lecieć tam i tu, po prostu, często, zwyczajnie zapomina o tak fundamentalnej kwestii dla zdrowia ciała i ducha. Gdy mamy zdrowe ciało, to wiadomo, że czujemy się lepiej, mamy lepsze krążenie krwi w całym organizmie, nasza życiowa energia nie jest zblokowana i napięta w różnych miejscach. Przepływa zwartym, czystym, energetycznym strumieniem, dając człowiekowi siłę, moc i chęci do codziennych działań.

Jak się zrelaksować? Co zatem zrobić ?

Od dawna też wiemy, że sport to zdrowie - jogging, ćwiczenia ruchowe i oddechowe czy pływanie są błogosławieństwem dla organizmu - pobudzają krążenie, dotleniają mózg, wydzielają się endorfinki jak delfinki. :)

Masaż odpowiednio dopasowany do osoby i jej potrzeb zdrowotnych uwalnia napięcie bezpośrednio. Raj dla ciała - rozbija każde napięcie rękoma przygotowanego, profesjonalnego masażysty - ustawia kręgi na swoje miejsca, odblokowuje spięte, zbite mięśnie i przywraca organizmowi i poszczególnym ich partiom naturalną równowagę. Naprawdę warto odpuścić sobie nawet coś innego, co jest mniej zdrowotne lub wcale niezdrowe i pozwolić sobie na tę, jakże przyjemna, formę uwolnienia ciała z napięć codziennego życia.

Jesteś tego warta/warty, by zrobić sobie taką miła przyjemność dla własnego zdrowia. Bo po co być później taką schyloną babcią czy dziadkiem, jak można rozmasować kręgosłup jak najczęściej (w zależności od możliwości i potrzeb), by nie sztywniał, a energia życiowa radośnie się uwalniała.


Tak właśnie można zapobiec zażywaniu leków w przyszłości, tym właśnie gestem miłości do własnego ciała. Takie cuda może zdziałać uwalniający napięcia, relaksujący i kojący DOBRY MASAŻ

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Jak działa mózg? Część 1 - Fale mózgowe.

Jak działa mózg? Część 1 - Fale mózgowe.


Autor: TheMan


Podczas snu i codziennego funkcjonowania organizmu nasz mózg przejawia różne rodzaje aktywności, które możemy zarejestrować za pomocą urządzenia zwanego elektroencefalografem, a badanie wykonywane za jego pomocą to elektroencefalografia, w skrócie EEG.


By móc kontynuować dalej zacznijmy od wyszczególnienia wszystkich fal mózgowych jakie pojawiają się w naszych głowach, a jest ich 5 (niektóre źródła podają jeszcze, że tylko 4). A nazwy czerpią z alfabetu greckiego i żeby nie było za łatwo, nie są ułożone w kolejności alfabetycznej ;-)

Fale mózgowe:

Gamma (40-80 Hz) - Na tej fali (częstotliwości) pracują wewnętrzne procesy mózgu, takie jakskojarzenia czy wymiana informacji pomiędzy poszczególnymi obszarami neuronów. Jej aktywność zarejestrowano również podczas bardzo silnych przeżyć emocjonalnych. Nadal jest słabo poznana i jest obiektem badań wielu naukowców.



Beta (15-40 Hz) - Fale beta to ogólnikowo mówiąc stan przytomności i skupienia. Człowiek jest świadomy otoczenia, odbiera informacje ze wszystkich bodźców, przeżywa wszystkie emocje, nawiązuje kontakty werbalne i przejawia intelektualne myślenie. Najprawdopodobniej czytając ten tekst wasz mózg pracuje na tych właśnie falach.
Fale beta można podzielić na dwie inne, bardziej sprecyzowane fale, o mniejszym zakresie częstotliwości, czyli Beta 1 (15-18 Hz), oraz Beta 2 (18-40 Hz). Fala Beta 1 pojawia się podczas intensywnej pracy umysłowej, pracy twórczej czy abstrakcyjnego myślenia. Wtedy gdy potrafimy panować nad emocjami i czerpiemy informacje z bodźców zewnętrznych. Fala Beta 2 występuje podczas bardzo wzmożonej pracy umysłowej, podniesionego napięcia emocjonalnego oraz w okresie silnego stresu. Pojawia się również w stanach depresyjnych i lękowych.


Alfa (8 -12 Hz) - Fale alfa pojawiają się gdy tylko zamkniemy oczy, chociażby tylko na chwilę. W tym stanie znajdujemy się zaraz przed zaśnięciem i zaraz po przebudzeniu, jak również w momentach zamyślenia się. Podczas pracy mózgu na tych częstotliwościach nasz umysł skupia się na nas samych, synchronizują się obie półkule co wzmaga wyobraźnię. Charakteryzuje się również wewnętrznym odpoczynkiem, czyli spokojem, relaksacją, wyciszeniem, ale nie jest to jeszcze częstotliwość medytacji. Zbyt nadmierne występowanie fal alfa objawiać się może brakiem koncentracji, skupienia, problemami w nauce.


Theta (4-8 Hz) - Fala ta towarzyszy nam przez większość snu, podczas jej trwania znajdujemy się na samej granicy świadomości, mamy dostęp do całej pamięci naszego mózgu. W tym momencie następuje utrwalenie i porządkowanie informacji jakie zebraliśmy w ciągu dnia, na przykład ucząc się na test w szkole. Jeśli uda nam się osiągnąć ten stan podczas medytacji zwiększamy wówczas naszą kreatywność, koncentrację i twórczość. Jeśli uda nam się zachować świadomość jesteśmy w stanie kontrolować natężenie fizycznego bólu (prawdopodobnie w tym właśnie tkwi sekret buddyjskich mnichów). Występowanie fal theta podczas normalnej czynności (wtedy kiedy powinny pojawiać się tylko fale beta) powoduje dekoncentrację, brak możliwości skupienia się na jednym zajęciu, szybkim nudzeniem się zajęciem, problemy ze skupieniem, w skrócie rzecz ujmując m.in. ADHD.


Delta (0,5-4 Hz) - Fala delta jest to stan całkowitej nieświadomości, pojawia się podczas głębokiego snu. W trakcie jej trwania mózg wytwarza hormon wzrostu, przez co sen jest bardzo ważny w okresie dorastania i dojrzewania. Zmniejsza się również wydzielanie kortyzolu, czyli hormonu nadnerczy odpowiedzialnego za starzenie się i stres.



Podsumowując wszystko co do tej pory dowiedzieliśmy się o falach mózgowych, wiemy jak ważne są one podczas naszego codziennego funkcjonowania, pracy, wytężania umysłu, ale również wyciszania się, odpoczynku, snu i śnienia. Występowanie fal mózgowych potwierdza teorię, iż mózg nigdy nie zamiera, pracuje on stale, lecz z różną częstotliwością.


Autor: Kamil Brzeziński

Strona źródłowa: http://zeszytsnow.blogspot.com

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Mężczyzna i depresja

Mężczyzna i depresja


Autor: Karolina Ch


Od mężczyzn wymaga się, by dawali swoim bliskim poczucie bezpieczeństwa, stabilizacji. Kulturowe uwarunkowania sprawiają, że wręcz żądamy, by mąż i ojciec byli osobami, na których zawsze można polegać. Zaburzenia depresyjne uniemożliwiają panom sprostanie tym wymaganiom.


Depresja stosunkowo rzadko dotyka mężczyzn. Na dwie kobiety cierpiące na to zaburzenie nastroju przypada zaledwie jeden mężczyzna. Przyczyną takiego stanu rzeczy mogą być różnice w wychowaniu. Mężczyźni są zwykle nastawieni na działanie, gdy coś im nie odpowiada. Z reguły nie użalają się nad sobą ani nad sytuacją. Od małego są uczeni, by nie okazywać emocji – nie wypada im płakać, smucić się i otwarcie przeżywać stanów melancholii. Chłopcy rozwiązują kłopotliwe dla siebie sytuacje i nie pogrążają się w płaczu czy smutku.

Jak mówi popularne przysłowie "każdy kij ma dwa końce". Ten sposób wychowania może prowadzić do obniżenia zachorowalności na depresję wśród dorosłych już mężczyzn. Może też sprawić, że panowie mniej skutecznie poradzą sobie z epizodami depresji, jeśli jednak się ona przytrafi.

Z jednej strony mężczyźni chorują na depresję rzadziej, ponieważ w dzieciństwie uczą się rozwiązywania problemów, a nie pogrążania się w smutku. Zamiast marudzić, działają i celowo pozytywnie wpływają na swoją sytuację. Z drugiej jednak strony, gdy już im się zdarzy epizod depresji i nie potrafią z niego wyjść, rzadziej sięgają po pomoc specjalisty. Upierają się w przekonaniu o swojej sile i zaradności, topiąc wszelkie smutki w alkoholu.

Jeśli podejrzewasz, że ktoś Ci bliski cierpi na depresję, nie próbuj go pocieszać, czy radzić, by „wziął się w garść”. Zaproponuj raczej wizytę u specjalisty, nie próbuj pomagać sama, bo możesz jeszcze bardziej zaszkodzić. Nie okazuj złości i nie uświadamiaj mężczyźnie, że choroba sprawia, iż przestał być ostoją bezpieczeństwa w swojej rodzinie. Powierz leczenie specjaliście.


.

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Twoje emocje podstawowe, mieszane i te inne

Twoje emocje podstawowe, mieszane i te inne


Autor: Rafał Misiek


Świat emocji i uczuć to kraina szczęścia, usłana różami podróż od miłości rodzicielskiej, dzieciństwa, okresu dorastania po dorosłość i mądrość okresu dojrzałego. Świat złych emocji i toksycznych związków to dramat życiowy.


Ciężar takich emocji, toksyczność ludzi, dramat braku dojrzałości emocjonalnej może zamienić życie w dramat.

Odczuwanie emocji i zauważanie ich na co dzień, jest umiejętnością, której trzeba się nauczyć. Na żadnym etapie szkoły nie uczą jak sobie z tym poradzić. Nikt nie daje do ręki przewodnika, gdzie od A do Z możemy poznać świat emocji.
Jak to możliwe, że kupując telewizor otrzymujemy instrukcję obsługi, a nie wiemy jak radzić sobie z tęsknotą, strachem czy lękiem?

Z emocjami pozytywnymi nie ma takiego kłopotu. To te negatywne potrafią spowodować złe samopoczucie, przedłużające się apatie, czy wreszcie choroby. Emocje są jak powietrze. Potrzebujemy ich do życia, jak ryba wody, jak dżdżownica ziemi. To one wskazują nam, jakie potrzeby powinniśmy zaspokajać.

Emocje mają swoje nazwy. O dziwo, w większości powszechnie znane. Rozróżnianie ich, ułatwia nam posługiwanie się nimi. Jest to ważne, bo kiedy zmagamy się, z jakimś schorzeniem lub chorobą, w wielu przypadkach ma to podłoże w nierozpoznanych i nieprzepracowanych emocjach.

Uczucia nie są emocjami. Różnica jest zauważalna, kiedy przyjrzymy się reakcji ciała na dane doznanie. Uczucia są delikatniejsze, przeżywamy je łagodniej. Przykładem może być tu wzruszenie lub rozżalenie.
Emocje są wszechobecne. To fakt. Każdy powinien odczuwać i przeżywać emocje. W przypadku, kiedy wydaje się, że nic nie czujemy, że jesteśmy jak skała, najprawdopodobniej mamy do czynienia z zablokowaniem przez lęk.

Przykłady

Jedziesz do kina i czekasz na przystanku. Autobus się spóźnia. Podejmujesz decyzję, że idziesz na pieszo jeden przystanek.

Czekasz na wyniki egzaminu na studiach. Nic więcej nie możesz zrobić. Termin ogłoszenia wyników jest za dwa tygodnie. Nie śpisz, mniej jesz, chodzisz jak w letargu. Zastanawiasz, co będzie, jeżeli?


Powyższe przykłady pokazują różne emocje, natężenie i czas ich występowania. Każda emocja w życiu ma znaczenie. Jeżeli nie możemy sobie z nią poradzić, to zaczynamy nią manipulować. Wynikiem tego są różnego rodzaju zachowania, zamienniki, dzięki którym wydaje się, że panujemy nad swoim życiem.

Emocje można podzielić na:

~Emocje podstawowe

~Emocje mieszane

~Kontremocje

~Pseudoemocje

Bogactwo i różnorodność emocji, kłopoty z ich nazywaniem, komplikacje psychiczne i zdrowotne z tym związane pokazują, że warto poznać ten obszar bliżej.


www.ZmianyNaDobre.pl

Twoje zdrowe emocje

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Wpływ emocji na zdrowie

Wpływ emocji na zdrowie


Autor: Rafał Misiek


Tomek wyszedł z pokoju. Drzwi trzasnęły. Przeciąg? Powiedzmy. – Jak mogła nie zauważyć, że pracuję po kilkanaście godzin na dobę! Przychodzę z pracy, jem i wychodzę do następnej, jak jakiś cholerny robot z Gwiezdnych Wojen. Ciągle mało! – krzyczał w myślach.


Agnieszka została sama z negatywnymi emocjami. Sobotnie popołudnie tak miło i spokojnie się zapowiadało. Teraz nagle przyspieszyło. Galopujące emocje dźwięczały w uszach. Usiadła, zakryła dłońmi twarz. Robi to, co może, żeby stworzyć dom. Taki jak u rodziców Tomka, bo swojego nie miała. I teraz jeszcze ta choroba.

Dlaczego badania pokazują, że ponad 70% dolegliwości zdrowotnych ma swoje źródło w stresie? Jaka dieta jest odpowiednia?

Dostęp do wiedzy medycznej, tej specjalistycznej, pozostaje w rękach lekarzy. Oczywiście możliwości są, zwłaszcza w Internecie, gdzie mnogość publikacji przekracza wielokrotnie zdolności przyjmowania wiedzy. Jednak sam moment diagnozy i sposoby leczenia pozostają w rękach specjalistów.

Chcemy być wyleczeni, czy mieć zdrowe życie? Jaki jest wpływ emocji na zdrowie?

Ponad 5000 lat temu w biegunowo odległych krajach do zachodu ludzie zaczęli traktować organizm człowieka, jak system energetyczny.

Kiedy energia krąży w naszym ciele jesteśmy zdrowi. Kiedy przepływ energii je zachwiany, chorujemy. Pomocne w diagnozach i leczeniu są diagramy. Dzięki nim, możemy zobaczyć, jakie są rodzaje i punkty dostępu do energii dla każdego z Nas. Wiedza jest nie tylko dla specjalistów. Oczywiście wskazana jest konsultacja, a przeprowadzenie właściwych zabiegów pod okiem doświadczonych, lekarzy. Jak pokazuje doświadczenie, co raz częściej z dyplomami uczelni zachodnich. Za tą enigmatyczną nazwą kryje się teoria o ciągłych przepływach energii w ciele człowieka. Co istotne, skuteczność tego spojrzenia została wielokrotnie już potwierdzona, a dokumentacja liczona w milionach przykładów i dowodów jest dostępna na wyciągnięcie ręki.


www.ZmianyNaDobre.pl

NLP w praktyce

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

10 najbardziej popularnych stresorów

10 najbardziej popularnych stresorów


Autor: Władysław Ochojski


Czy stres to także Twój problem? Czy również zajmujesz się kilkoma projektami na raz i nie masz czasu na relaks? To może być dla Ciebie informacja, że coś złego dzieje się w Twoim życiu.


Coraz częściej zauważam, że wśród wielu osób zdarzają się takie sytuacje: „Jestem zestresowany, ale jestem również zbyt zajęty, żeby coś na to poradzić. Stresujące jest dla mnie nawet samo myślenie o tym, żeby w swój codzienny harmonogram dodać jakieś aktywności, które ten stres zmniejszą".

Jest to problem wielu ludzi żyjących w dzisiejszym świecie. Zajmują się tyloma rzeczami, że aż strach pomyśleć, co by było, gdyby któreś z nich zostało zaniedbane. Kiedy przychodzą z pracy, muszą zająć się domem. Kiedy już zajmą się domem, muszą uporządkować papiery, notatki, dokumenty itp. Kiedy już to zrobią, stwierdzają, że muszą poćwiczyć. I tak w kółko. Ciągle gdzieś biegną, są zirytowani i przemęczeni.

Czy widzisz w tym siebie? Jeśli tak, dobrze byłoby żebyś przeczytał ten artykuł do końca, ponieważ możesz być w niebezpieczeństwie. Tego typu życie bardzo szybko może doprowadzić do syndromu wypalenia. Tak, wiem – inaczej się nie da. Cały czas jest coś do zrobienia. Postaram się jednak pokazać Ci, w jaki sposób możesz radzić sobie z różnymi sytuacjami, które powodują stres. Zostało udowodnione, między innymi przez badaczy z Harvardu, że kiedy masz na głowie wiele różnych stresorów i próbujesz sobie z nimi radzić, to po pewnym czasie możesz czuć się przytłoczony i niezdolny do ukończenia ich. Jednak jeśli wybierzesz na początek jedno źródło stresu i skupisz się na jego prostym i praktycznym rozwiązaniu, możesz przywrócić swoje dobre samopoczucie.

Utwierdzisz się dzięki temu w przekonaniu, że masz zasoby potrzebne do radzenia sobie ze stresem w przyszłości. Poznaj 10 najczęściej występujących stresorów i strategii radzenia sobie z nimi, które polecane są przez badaczy na Uniwersytecie w Harvardzie. Proponują oni, by zajmować się jednym stresorem na raz i krok po kroku uwalniać się od niego.

1) Ciągłe spóźnianie się

Jeśli dotyczy Cię problem ciągłego spóźniania się, użyj prostych zasad zarządzania sobą w czasie. Chodzi tutaj o identyfikowanie Twoich priorytetów. Kiedy zdefiniujesz swoje priorytety w codziennym życiu, podejmij decyzję odnośnie tego, co zostało. Jeśli pewne czynności zostały przez Ciebie określone jako nie-priorytety ale uważasz, że powinny zostać, to może warto byłoby wydelegować kogoś, kto będzie się nimi zajmował? Z reszty zajęć po prostu zrezygnuj, ponieważ zajmują Ci niepotrzebnie czas. Musisz mieć posprzątane i wyprane w domu, a nie masz na to kompletnie czasu? Zatrudnij kogoś, kto się tym zajmie. Boisz się, że ten ktoś Cię okradnie? Weź kogoś z polecenia! Aktualnie jest wiele portali, które zajmują się tego typu rzeczami. Zresztą powstaje coraz więcej firm, które świadczą tego typu usługi. Jeśli i tak jest tak, że nieważne ile byś się starał, to i tak jesteś spóźniony, to być może oznacza, że dajesz sobie za mało czasu na pewne czynności w trakcie samego procesu planowania. Postanów więc, że dasz sobie 15 – 30 minut ekstra na dotarcie do konkretnego miejsca. Pozbędziesz się wtedy poczucia „ciągłego pospiechu”, które pojawia się, kiedy ciągle gdzieś biegniesz na ostatnią chwilę.

2) Często czujesz się zirytowany

Bardzo pomocne okazuje się tu przewartościowanie. Bardzo często jest tak, że czujemy się zagniewani poprzez sposób, w jaki o czymś myślimy. Nim zareagujesz złością lub agresją, sprawdź czy przypadkiem nie wyolbrzymiasz problemu, który Cię spotkał, wyciągasz błędne wnioski lub polegasz zbytnio na swoich emocjach. Zatrzymaj się na chwilę i skorzystaj z mindulness, weź kilka głębokich oddechów, spójrz daleko przed siebie i zastanów się, jaką reakcję wybrać, by wyjść z problemu konstruktywnie, a nie jeszcze bardziej się pogrążyć.

3) Nie jesteś pewny, czy potrafisz coś zrobić

Tak, rozumiem. Niekompetencja Cie stresuje. Jednak to całkiem naturalne, że możesz czegoś nie wiedzieć. Nie bój się pytać i prosić o pomoc. Wiele silnych i kompetentnych ludzi prosi o pomoc, kiedy jej potrzebują. W ten sposób uzyskują ją od tych, którzy potrafią cos zrobić i mogą pokazać im dokładnie, jak wykonać daną rzecz. Tamci z kolei mogą ich zamodelować. Jeśli problem związany jest z pracą, znajdź zaufanego współpracownika, który ma większe doświadczenie i poproś o coaching. W innych sytuacjach możesz znaleźć rozwiązania w Internecie, książkach lub skontaktować się z instytucją, która udzieli Ci konkretnych informacji.

Pomocne mogą okazać się także przekonania typu: „Mam prawo nie wiedzieć”, „Mam prawo pytać” , „Mam prawo nawet wtedy, kiedy ktoś inny uważa, że go nie posiadam”.

Masz doświadczenia z którąś z tych trzech sytuacji? Jak sobie z nimi radzić? Podziel się w komentarzu.


Wellness Coaching - Znajdź czas, by o siebie zadbać

Już teraz, całkowicie za darmo - dowiedz się jak zadbać o swoją sylwetkę Na dłużej i bez zbędnych wyrzeczeń.

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Jak zapobiec objadaniu się dzięki NLP i pracy z umysłem?

Jak zapobiec objadaniu się dzięki NLP i pracy z umysłem?


Autor: Władysław Ochojski


Bardzo często jest tak, że osoby z nadwagą maja bardzo niską świadomość tego, kiedy są rzeczywiście głodne a kiedy traktują jedzenie jako antidotum na stres. Zobacz w jaki sposób uniknąć przejadania się dzieki pracy z umysłem.


Problemem jest również to, że nie wiedzą co jeść żeby schudnąć i większość z ich posiłków zawiera dużą ilość węglowodanów. Znajdują się one również w gazowanych napojach alkoholowych, którymi niektórzy ludzie uśmierzają swój stres. Przedstawiam Ci wzorzec mądrego odżywiania się, dzięki któremu dowiesz się kiedy przychodzi dla Ciebie pora na jedzenie oraz jakie produkty wybrać, by czuć się dobrze i skutecznie się odchudzać.

1.Jak rozpoznać, że nadszedł czas coś zjeść i przestać się objadać? Określ dokładnie skąd wiesz, że nadszedł czas coś zjeść. Zauważ, w jaki sposób zaczynasz myśleć – czy używasz wrażeń wzrokowych, słuchowych, kinestetycznych czy może zapachowych? Uwzględnij wewnętrzne odczucia – sprawdź czy jesteś napięty, rozdrażniony czy może rozkojarzony? Weź pod uwagę doznania z żołądka. Co czujesz, kiedy jest naprawdę pusty? Czy aktualnie właśnie to odczuwasz?

2. Jak rozpoznać, co najlepiej byłoby zjeść? Pomyśl zdroworozsądkowo, co najlepiej byłoby zjeść w tym momencie? Co sprawiłoby, że po zjedzeniu poczułbyś się dobrze? Weź pod uwagę produkty, do których masz w tym momencie dostęp i wyobraź sobie, jak będziesz się czuł, kiedy zjesz któryś z nich. Postaraj wyobrazić to sobie jak najmocniej, pozwól sobie nazwać te odczucia: usatysfakcjonowany lub pełny. Możesz nawet zastosować metaforę np. „czuję się jak lekka mgiełka” lub „czuję się jak zwierzę” Sprawdź, co pojawia się w Twojej głowie – jakie dialogi, obrazy, zapachy czy odczucia. Co one mówią Ci o danym produkcie? Sprawdź, czy są wśród produktów takie, o którym myślisz, że będziesz zdrowy i właściwie odżywiony. Jeśli żaden produkt nie zapewnia Ci tego poczucia, pomyśl o innym do którego akurat nie masz dostępu. W ten sposób możesz bardzo szybko schudnąć, polegając wyłącznie na swoim wyczuciu.

3. Jak porównać swój stan przed i po zjedzeniu podczas odchudzania? Jeśli już zjadłeś konkretny produkt, pora na porównanie aktualnego stanu z poprzednim – przed zjedzeniem. Zastanów się, które doznanie jest przyjemniejsze? Pierwsze: Jeśli stwierdziłeś, że Twój stan przed zjedzeniem był lepszy to prawdopodobnie powinieneś wypróbować więcej wyobrażonych produktów, żeby zjeść coś bardziej odpowiedniego. Jest również możliwe, że zbytnio pospieszyłeś się z jedzeniem – być może stres sprawił, że poczułeś „ssanie” w żołądku i źle je zinterpretowałeś. Jest to również informacja zwrotna dla Ciebie, że powinieneś nauczyć się jak odreagowywać stres.

4.Jak porównać wyobrażenie zdrowego produktu z niezdrowym i pozbyć się złych nawyków?Sprawdź, jakie masz odczucie po zjedzeniu idealnego produktu. Pozwól sobie odczuć to wszystkimi zmysłami. Zastanów się dokładnie, co się wtedy dzieje – w jaki sposób myślisz, czujesz, być może nawet coś widzisz? Następnie sprawdź swoje odczucia po tym, kiedy zjadasz coś mniej zdrowego – np. ciastko z bitą śmietaną i popijasz colą. Jakie myśli, obrazy i odczucia pojawiają się wtedy? Sprawdź czym różni się ten stan z poprzednim. A teraz pomyśl, że jesteś już kilka godzin po posiłku. Sprawdź, jakie odczucie wiąże się ze zjedzeniem niezdrowego produktu. Jeśli już wyobraziłeś sobie to odczucie, wybiegnij parę dni do przodu i znowu zastanów się, jakie masz odczucia związane ze zjedzeniem niezdrowego produktu przez kilka ostatnich dni. W jaki sposób różnią się te odczucia do tych z kroku 3?

5. Rzutuj w przyszłość i dowiedz się jak odchudzać się skutecznie Jeśli już znalazłeś właściwe produkty, dzięki którym czujesz się zdrowy i właściwie odżywiony to sprawdź teraz, jakie jeszcze potrafisz wymyślić produkty związanych z podobnymi odczuciami. Wyobraź sobie, że odczucia zdrowia, właściwego odżywienia, dobrego samopoczucia, satysfakcji rosną dzięki temu, że wybierasz dobre produkty. Wyobraź sobie siebie jako aktywną, radosną, pełną wigoru i zdrowia osobę, którą otaczają inni chcący żyć podobnie i rozwijać się tak jak Ty. Poczuj ten stan jak najmocniej wszystkimi zmysłami.

6.Sprawdź rezultat Podczas nadchodzących dni i tygodni zwracaj uwagę na to, w jaki sposób praca, którą wykonałeś w tej chwili przekłada się na Twoje odżywianie i decyzje odnośnie pokarmu. Pozwól sobie odczuć, jak wpływają na Twoje samopoczucie i jak idzie Ci odchudzanie. Czy udało Ci sie przestać objadać? Eksperymentuj z tą techniką. Sprawdź, co możesz zrobić by jeszcze bardziej wzmocnić ten wzorzec i wpłynąć jak najmocniej na Twoje decyzje. Powodzenia!

Władysław Ochojski

Life & Business Coach


<poznaj sprawdzone metody, by schudnąć szybko>>

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Nerwica lękowa

nerwica lękowa


Autor: marek Iks


Nerwica lękowa jest poważnym zaburzeniem psychicznym objawiającym się stałym odczuwaniem przez chorego napięcia, niepokoju i zagrożenia, które w rzeczywistości nie mają racjonalnych podstaw. Bardzo często osoby cierpiące na tę chorobę odczuwają lęk przed więcej niż jednym czynnikiem.


Lęk jest to uciążliwy stan emocjonalny, którego źródłem jest przewidywanie przez jednostkę niebezpieczeństw płynących z otoczenia bądź ulokowanych wewnątrz organizmu. Uczucie lęku tym różni się od odczuwania strachu, że strach jest związany z zagrożeniem bezpośrednim, natomiast lęk jest procesem wewnętrznym, psychicznym, odpowiedzią na jakiś bodziec niezwiązany bezpośrednio z zagrożeniem. Lęk objawia się psychicznie - jako uczucie niepokoju, dyskomfortu, bliżej nieokreślonego zagrożenia, zaś somatycznie przejawiać się może przyśpieszeniem pulsu, drżeniem ciała, nadmiernym poceniem się, suchością w ustach, nagłą potrzebą ucieczki lub niemożnością wykonania jakiegokolwiek ruchu.
Nerwica lękowa może być spowodowana czynnikami genetycznymi, rozwojowymi, osobowościowymi lub ich połączeniem. Pierwsze objawy to utrata pewności siebie, zaburzenia apetytu, poszukiwanie akceptacji i opieki.
Zaburzenia lękowe prowadzą do powstania problemów z funkcjonowaniem w społeczeństwie, przez co nerwica staje się uciążliwa również dla otoczenia chorego. Pacjenci obawiają się wychodzenia z domu, zawierania nowych znajomości, znajdowania się w nieprzewidzianych przez nich sytuacjach.
Szacuje się, że zaburzenia lękowe występują u około 10% pacjentów. Leczenie nerwicy może przybrać formę terapeutyczną lub farmakologiczną, choć najczęściej uzupełniają się one wzajemnie. Aby było ono skuteczne, lekarz musi prawidłowo rozpoznać przyczyny występowania lęku. Nie warto leczyć nerwicy samemu - jesteśmy skazani wówczas na niemal pewną porażkę. Nerwice zawsze musi leczyć odpowiednio wykształcony lekarz psychiatra - pamiętajmy o tym!!!


Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Słyszysz głosy?

Słyszysz głosy?


Autor: Aneta Styńska


Czy zdarzyło Ci się słyszeć głosy i widzieć coś, czego inni nie widzieli? Zrobiłeś coś, co zostało uznane za dziwaczne a czego nie byłeś potem w stanie racjonalnie wytłumaczyć?


Może ktoś z Twojego otoczenia ma podobnie? Czy zastanawiałeś/aś się, jak to jest być na miejscu osoby, która tego doświadcza? Jak to jest być chorym na schizofrenię?

Choć powyższy opis sugeruje poważne zaburzenie, to były w historii przykłady osób, które pomimo choroby, wniosły bardzo wiele w rozwój naszej kultury i cywilizacji.

Jedną z nich jest John Forbes Nash, laureat nagrody Nobla w dziedzinie ekonomii. W oparciu o niektóre wątki jego biografii w 2001 roku nakręcono film pod tytułem „Piękny Umysł”.

Chory na schizofrenię był również świetny malarz Vincent van Gogh, u którego choroba wyzwoliła talent i była inspiracją twórczości.

Co to za choroba?

Nazwa Schizofrenia z greckiego schizo – rozszczepienie i frenos – umysł, oznacza chorobę, obejmującą całość świata umysłowego człowieka, czyli mówiąc inaczej rozszczepieniu ulega umysł. Zaburzeniu w funkcjonowaniu ulegają myśli, język, działanie, wola i emocje chorego.

Osoby dotknięte schizofrenią przeżywają niekiedy bardzo bogate w odbiorze zmysłowym i niesamowicie skomplikowane urojenia – stąd tę dysfunkcję nazywa się chorobą królewską. Jest to najczęstsza ciążka choroba psychiczna, o nieznanej etiologii i bardzo trudnym rokowaniu do leczenia.

Kto choruje na schizofrenię?

W Polsce cierpi na nią jedna na 100 osób, na świecie szacuje się, że jest to 1% populacji. Dotyka w takim samym stopniu kobiety co mężczyzn, choć ze względu na wiek u mężczyzn może pojawić się wcześniej (15-25, u kobiet 25-35) – stąd częste określenie, że schizofrenia to choroba ludzi młodych.

Zapadają na nią osoby o różnym statusie ekonomicznym - występowanie większej liczby schizofreników o niskim statusie jest spowodowane najprawdopodobniej samą chorobą (na wskutek choroby osoby często tracą pracę, rodzinę, znajomych).


Istnieją jednak pewne przesłanki, mogące mieć istotny wpływ na pojawienie się choroby:

- Uwarunkowania genetyczne (zwiększona częstość występowania choroby w rodzinie)

- Urazy przed- i okołoporodowe (zauważono, że schizofrenia w znacznej części występuje u osób, których matki w drugim trymestrze ciąży przeszły infekcje wirusowe).

- Nadmierna ilość dopaminy, neuroprzekaźnika w ośrodkowym układzie nerwowym odpowiedzialnym za stan pobudzenia

- Wychowanie w rodzinach, w których występował nieprawidłowy wzorzec komunikowania się, tzw. sprzeczne komunikaty – np. matka mówi dziecku że go kocha, jednocześnie karząc go, za złe zachowanie.

- Pozostawanie przez dłuższy czas pod działaniem silnego stresu.

- Urazy psychiczne, spowodowane przez tragiczne, traumatyczne doświadczenie Nadużywanie substancji psychoaktywnych – alkohol, narkotyki

Skąd wiadomo, że się choruje na schizofrenię?

Aby stwierdzić schizofrenię konieczny jest wywiad zebrany od pacjenta, obserwacja jego zachowania a także informacje od rodziny i znajomych, dotyczące dostrzeżonych nieprawidłowości w zachowaniu pacjenta. Do rozpoznania choroby muszą być spełnione określone kryteria, w których uwzględnia się obecność i długość trwania konkretnych objawów.

Początek choroby może być nagły, wyraźnie dostrzegalne jest zaburzone zachowanie osoby – niewłaściwa interpretacja faktów i zdarzeń, pojawienie się urojeń prześladowczych, halucynacji, omamów. Mogą wystąpić zachowania gwałtowne – lęk, osłupienie, dziwaczność zachowania lub wypowiedzi, ucieczka, próby samobójcze czy samookaleczenie. Osoba zazwyczaj nie jest w stanie wytłumaczyć swojego zachowania.

Gdy początek choroby jest powolny, dużo trudniej jest dostrzec nieprawidłowości w zachowaniu osoby. W tym przypadku bardziej się „wyczuwa”, że z tą osobą dzieje się coś niedobrego, niż jest się w stanie zauważyć konkretne niepokojące zachowanie. Zmiany mogą być nieznaczne, oprócz uczucia przez osobę „pustki”, bycia „nie z tego świata”, zaburzeń pamięci i nieadekwatności swoich reakcji i zachowania. Charakterystyczne jest również spłycenie i zubożenie uczuć – osoba sprawia wrażenie „zimnej”.

Wystąpienie objawów schizofrenii może być jednorazowym epizodem, jednak niestety najczęściej jest on pierwszym z kilku, które może doświadczyć chory. Jak podają statystyki około 30% pacjentów żyje ze schizofrenią długotrwałą, z częstymi nawrotami następne 30% pacjentów ma nawroty co kilka lat.

Co istotne, między tymi nawrotami poziom funkcjonowania chorych może być normalny. Nieprzewidywalność i długotrwałe, nie zawsze efektywne leczenie to wyznaczniki tej choroby.

Jak leczyć?

Od tego, jaki początek ma choroba, nagły czy powolny, jaki jest przebieg i nasilenie objawów a także od chęci pacjenta na leczenie zależy późniejsze rokowanie.

Dużym problemem w leczeniu pacjentów chorych na schizofrenię jest ich nastawienie do choroby i leczenia a także stygmatyzacja społeczeństwa.

Zdiagnozowanie, a także nasilenie objawów choroby bardzo często wiąże się z utratą pracy, a zmiana w zachowaniu może być na tyle duża i uciążliwa, że również rodzina i znajomi mogą ograniczać lub zrywać kontakty z chorym. Wszystko to powoduje, że osoby tracą chęć do leczenia, motywację, nie widzą sensu swojego przyszłego funkcjonowania w społeczeństwie. Nasila to ich izolację od społeczeństwa a także może powodować inne choroby takie jak depresja czy zaburzenia lękowe. Powoduje to utrzymywanie się i często pogłębianie objawów.

Dzięki możliwości stosowania nowoczesnej farmakoterapii, edukacji oraz psychoterapii możliwe jest coraz skuteczniejsze leczenie schizofrenii i łagodzenie jej objawów. Jednak mają one też dużo skutków ubocznych, z powodu których wielu chorych doświadcza takich objawów jak parkinsonizm, sztywność mięśni, senność, zawroty głowy, drżenie kończyn, poczucie wewnętrznego niepokoju. Z tego powodu wielu chorych nie podtrzymuje leczenia lub zmniejsza dawki, doświadczając częściowych objawów schizofrenicznych.

Z uwagi, że choroba najczęściej dotyka osoby młode, będące we wczesnym okresie dorosłości – choroba ze zdwojoną siłą uderza w młodego człowieka, stojącego u progu dorosłości, w którym buduje się podwaliny do życia zawodowego i rodzinnego.

Niestety każda choroba psychiczna, a najbardziej schizofrenia, nadal wiąże się z ogromną stygmatyzacją społeczeństwa.
Stąd organizowane są różnego rodzaju akcje, takie jak Dzień solidarności z osobami chorymi na schizofrenię – obchodzony 15 września każdego roku, mające na celu próbę zmiany nastawienia społeczeństwa do osób chorujących na choroby psychiczne, w tym na schizofrenię.

Pobyty chorych w szpitalach psychiatrycznych nie trwają już tak długo, jak kiedyś - ograniczając tym samym izolację chorych od społeczeństwa i środowiska w którym żyje. Jednak po wyjściu ze szpitala osoba taka musi zmierzyć się nie tylko z chorobą, na którą stale musi się leczyć.

Czasem dużo trudniejsze do zniesienia jest odrzucenie i strach jakie dokonuje otoczenie. I z jednym i z drugim nieraz chory musi walczyć do końca życia.


Jeśli chcesz porozmawiać o czymś trudnym dla Ciebie, albo podzielić się ze mną czymś z czym nie dajesz sobie rady to serdecznie zapraszam Cię na konsultację >>

Pozdrawiam serdecznie
Dorota Wysokińska
psycholog
Psychorada.pl

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

O depresji słów kilka

O depresji słów kilka


Autor: Aneta Styńska


Co roku prawie milion ludzi na świecie umiera z powodu depresji najtragiczniejszą, bo samobójczą śmiercią. Jest to choroba bardzo niebezpieczna, która pozbawia radości i sensu życia...


Jakie mogą być przyczyny depresji?
Na co dzień człowiek współczesny narażony jest na różnorakie stresy, staje wobec wielu wyzwań nieraz ponad jego siły i wytrzymałość. Prawdziwa radość życia jest dziś zjawiskiem coraz rzadszym, ustępuje miejsca smutkowi i przygnębieniu. Ten zaś przekracza często granice naszej tolerancji, dlatego człowiek popada w depresję. Ta choroba czyni spustoszenie w uczuciach, emocjach, kontaktach międzyludzkich, opanowuje wolę i może popchnąć do samozagłady.

Depresja, ma wiele bezpośrednich przyczyn i przyobleka rozmaite maski. Trudno czasem o diagnozę, od trafności której zależy wiele, a przynajmniej dalsze rokowania i skuteczność przeciwdziałania, stąd strach przed tą chorobą. W ostatnich latach uczeni odarli depresję z mitu choroby nieobliczalnej i nieuleczalnej. Postępu, jaki dokonał się w jej poznawaniu, nie da się porównać z żadnymi innymi osiągnięciami w dziedzinie psychiatrii. Im więcej wiemy o depresji, tym łatwiej ją obłaskawić, opanować jej niszczącą siłę.


Kto cierpi na depresję?
Każdy z nas, w dowolnym momencie życia może zetknąć się z tą chorobą. Czasem nie ma żadnego szczególnego powodu dla obniżenia nastroju lub smutku - depresja nie musi być wywołana okolicznościami zewnętrznymi. Choroba ta może rozwinąć się także wtedy, gdy życie toczy się zwykłym trybem.


Jak rozpoznać, że to już depresja?
Depresja to coś innego niż tylko przejściowe pogorszenie nastroju. Choroba ta może utrzymywać się tygodniami lub miesiącami, przy czym jej powszechnie znane objawy - takie jak smutek i brak energii - towarzyszą innym symptomom:

· Trudności z myśleniem, skupieniem uwagi i podejmowaniem decyzji, pesymizm
· Niezdolność do wyrażania myśli i emocji
· Zmiana apetytu, szybka utrata masy ciała lub przybranie na wadze
· Zaburzenia snu, polegające na przykład na zbyt wczesnym budzeniu się lub na istnieniu znacznie zwiększonej potrzeby spania
· Spowolnienie reakcji fizycznych i/lub słownych
· Poczucie winy lub braku własnej wartości
· Uczucie stałego zmęczenia lub braku energii
· Myśli samobójcze

Często bardzo trudno prawidłowo rozpoznać chorobę. Wielu z nas niejednokrotnie w ciągu swojego życia doświadcza przygnębienia, smutku czy chandry, ale nie musi to oznaczać, że jesteśmy chorzy na depresję.

Z drugiej strony w naszym otoczeniu znajduje się wiele osób, które są nieświadome, że dziwny stan w jakim znajdują się np. irytacja, nerwowość, bezsenność, przygnębienie, apatia - to nie przemęczenie pracą, przesilenie wiosenne, brak urlopu - ale właśnie depresja.


Jak można pomóc osobom dotkniętym tą chorobą?
Dlatego ważne jest aby posiadać jak najszerszą wiedzę o tej chorobie, korzystać z ogólnie dostępnych informacji na temat depresji, aby jak najszybciej zdiagnozować chorobę i rozpocząć leczenie. Depresja jest chorobą, którą można skutecznie i trwale wyleczyć. Specjalistyczną terapią depresji zajmują się psychiatrzy i psychoterapeuci.

Jednak każdy z nas może sam sięgnąć po książki i artykuły opisujące dokładnie chorobę i poradniki proponujące sposoby i techniki, które umożliwiają wyleczenie.

Nie pozwól by ta choroba dopadła i Ciebie!


Aneta Styńska, psycholog
Psychorada.pl - Internetowa Platforma Psychologiczna
Konsultacje. Szkolenia. Poradniki. www.psychorada.pl

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Jesienna depresja

Jesienna depresja


Autor: Aneta Styńska


Nie mogłam doczekać się weekendu, tymczasem kiedy wreszcie nadszedł, leżałam na łóżku i nic mnie nie cieszyło. Za oknem widziałam tylko szarość i miałam poczucie, że ktoś zamknął mnie w tekturowym pudle.


Deszcz jednostajnie uderzał o szybę, niebo płakało, a ja płakałam razem z nim, choć oczy miałam suche. Tęsknota za czymś nieokreślonym wzbierała we mnie, dławiła moje gardło. Czułam smutek.

Depresja jesienna...
Czytam na wielu internetowych stronach, że to obniżenie nastroju, pojawiające się w okresie jesienno-zimowym. Cierpi na nią 10% społeczeństwa, częściej ulegają jej kobiety, zwykle pomiędzy 20. a 40. rokiem życia... Jeżeli w ubiegłym sezonie zapadałeś na nią, prawdopodobnie i tej jesieni Cię nie ominie...


Spowodowana jest niedoborem światła słonecznego. Jego natężenie jest teraz kilka razy niższe niż w słoneczny wiosenny dzień i aż do 100 razy niższe niż latem. W ciemności organizm produkuje więcej melatoniny – hormonu, którego nadmiar powoduje, że jesteśmy senni i apatyczni.

No cóż, przynajmniej wiem, że to, co czuję, jest normalne i nie ja jedna przeżywam teraz trudne chwile, ale znajomość teorii nie pomoże mi wyjść z przygnębienia. Czytam więc dalej o tym, jak poradzić sobie z jesienną depresją. Znowu na stronach internetowych podobne porady: “...zrelaksuj się, weź rozluźniającą ciepłą kąpiel, wrzuć do wanny plastry cytryny, wyjdź na spacer, łap ostatnie promienie słońca, kup sobie coś kolorowego, otaczaj się kolorami”.

Co za głupota. Gdyby pójście na spacer i kupienie sobie kolorowej szmatki pomagało, nikt by nie cierpiał na jesienne depresje. Nic odkrywczego, sama bym na to wpadła.

Wyłączam internet, próbuję się więc zrelaksować. Biorę ulubioną książkę, robię sobie herbatę i wyciągam z szafki paczkę czekoladowych ciasteczek, włączam płytę Mozarta, wracam na łóżko, przykrywam kocem. I nic. Nie pomaga. Na czytaniu nie mogę się skoncentrować, ciasteczka wszystkie co do jednego zjadam i mam z tego powodu tylko wyrzuty sumienia, robię się coraz bardziej senna i smutno mi coraz bardziej.


Nie wystarczy sam relaks, żeby odeszły jesienne smutki
Żeby poradzić sobie z jesienną depresją, ważne są dwie rzeczy. Na pewno warto się zrelaksować i rozluźnić, na co każdy ma wypracowane własne skuteczne metody: posłuchanie muzyki, która przynosi uspokojenie, herbatka z dziurawca, odprężająca kąpiel i wiele innych specyficznych sposobów.


Drugą ważną rzeczą, bez której samo rozluźnienie nie będzie skuteczne i nie przegna na długo smutku, jest dodanie sobie energii. Mamy tendencję do zalegania w fotelu, kiedy dopada nas jesienna depresja. Robimy się coraz bardziej senni, apatyczni, roztrząsamy smutne myśli, rozpamiętujemy przykre sytuacje z przeszłości, które teraz pojawiają nam się w głowie. Bo jesień to czas zatrzymania i refleksji. Czas zbierania plonów. Ale jeżeli nasze myśli są depresyjne, to koncentrujemy się głównie na tym, co nam się nie udało, co straciliśmy i bilans zdarzeń okazuje się dla nas ujemny.



W jaki sposób naładować się energią?
Depresja jesienna to przede wszystkim reakcja na brak światła słonecznego. Metody, którymi bombardują nas internetowe i gazetowe poradniki, mogą okazać się, pomimo swojej prostoty, skuteczne w pokonaniu jesiennej depresji.
Nasza energia wzrasta dzięki temu, że się ruszamy i dzięki temu, że korzystamy z energii słońca, jeśli tylko jest ku temu okazja. Sposoby są bardzo proste, aczkolwiek wcale nie tak łatwo wcielić je w życie, kiedy najchętniej przeleżelibyśmy dzień w fotelu, kiedy łapie nas jesienny smutek.

Poza fizycznym ruchem, pobudzająco działa na organizm zapach cytrusów, więc kąpiel z dodatkiem cytryn i otaczanie się żywymi, energetycznymi kolorami nie są wcale bezsensownymi pomysłami. Tęsknimy za energią lata, za aktywnościami, których teraz nam brakuje.

Nie koncentrujmy się tylko na oglądaniu zdjęć i na wspominaniu wakacji, spotykajmy się z ludźmi. Poszukajmy w swoim otoczeniu osób, których nie dopadła jesienna depresja, pamiętajmy, że z jesienną chandrą nie poradzimy sobie, szukając wsparcia osób, które tak jak i my są przygnębione. Wspólne zagłębianie się w smutne myśli może pogłębić naszą depresję. Organizujmy wspólnie z przyjaciółmi wyjścia, najlepiej związane z fizycznym ruchem na powietrzu, tańczmy, spacerujmy, zbierajmy kolorowe liście i kasztany. Niech jesień nie kojarzy nam się z umieraniem lata, ale z życiem i radością.

Jeżeli u naszej bohaterki, która z Mozartem, książką i ciastkami zaległa na łóżku, obniżony nastrój utrzyma się przez dwa tygodnie, warto, żeby udała się po pomoc do psychologa. A jeśli nie che iść, to warto, aby napisała do nas, do zespołu doświadczonych e-psychologów, którzy już od 3 lat pomagają ludziom przez internet.


Co powinno niepokoić?
Jeżeli zauważamy u kogoś z naszych bliskich, że jest przygnębiony, jeśli nie cieszą go rzeczy, którymi jeszcze niedawno mogliśmy zrobić mu przyjemność i poprawić nastrój, wtedy mamy sygnał, że dzieje się z nim coś niedobrego.

Alarmującym sygnałem, że depresja niebezpiecznie przedłuża się i że warto poszukać profesjonalnej pomocy, jest:

- Czarnowidztwo (nasz przyjaciel skupia się na tym, co przykre, widzi w czarnych barwach przeszłość, teraźniejszość i przyszłość).

- Izolowanie się od ludzi (nasz przyjaciel nie odzywa się do nas długi czas, chociaż zwykle rozmawialiśmy przez telefon kilka razy w tygodniu. Teraz nie dzwoni i nie odbiera od nas telefonu albo rozmawia z nami zdawkowo, słyszymy zmęczenie lub irytację brzmiącą w tonie jego głosu).

- Zarzucanie działań, które były dotąd przyjemnościami (bliska nam osoba odmawia pójścia na koncert ulubionego artysty, przestaje zajmować się tym, co stanowiło jej hobby, nie można sprawić jej radości tym, co zwykle ją cieszyło).


Jeśli któryś z tych objawów, które zauważymy u kogoś wokół nas lub u siebie, przeciąga się w czasie i trwa dłużej niż dwa tygodnie, nieodzowna jest rozmowa z psychologiem.

Kinga Frąckiewicz
psycholog
Psychorada.pl

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Wyjść na spacer i zapomnieć gdzie się mieszka

Wyjść na spacer i zapomnieć gdzie się mieszka


Autor: Aneta Styńska


Zapominanie – gdzie się położyło kluczyki, co się miało kupić w sklepie, gdzie się miało zadzwonić i w jakiej sprawie, kłopoty z wykonywaniem prostych codziennych czynności, trudności w przypomnieniu sobie, co było na śniadanie i czy w ogóle było dzisiaj?


W dalszej kolejności nierozpoznawanie członków rodziny i nie możność trafienia do domu po spacerze – to już nie drobne rozkojarzenie spowodowane np. zmęczeniem, ale zwiastuny poważnego zaburzenia, które skutkuje poważnym ograniczeniem w codziennym funkcjonowaniu osób starszych.


Choroba Alzheimera

Pod tą nazwą kryje się podstępna choroba, charakteryzująca się postępującą degradacją ośrodkowego układu nerwowego. Obejmuje ona cały szereg objawów, wskazujących na cechy otępienia:

zaburzenia pamięci (na początku niezauważalne, z czasem przybierające na sile)zaburzenia nastroju – obniżony lub z częstymi wahaniami, niestabilność emocjonalna zaburzenia osobowości i zachowania zaburzenia funkcji poznawczych:obniżenie zdolności intelektualnych,obniżenie zdolności do uczenia się nowych rzeczy,problemy w rozumieniu mowy (afazje czuciowe),apraksje – zaburzenia czynności ruchowych,utrata zdolności do rozpoznawania przedmiotów i ich nazw (agnozja),problemy w planowaniu i podtrzymywaniu rozpoczętej czynności,zaburzenie krytycyzmu dotyczącej własnej osoby,i wiele innych, które mogą pojawić się pojedynczo lub obejmując w różnym stopniu, różne funkcje. Kto choruje na chorobę Alzheimera?

Choroba dotyka najczęściej osoby starsze, po 65 roku życia, przyczyny jej występowania nie są znane, jak dotąd nie znaleziono również skutecznego leku. Jest natomiast dużo obiecujących badań, pokazujących, że regularne stosowanie pewnych czynności, prostych ćwiczeń umysłowych może wpłynąć na spowolnienie tempa rozwoju choroby, zmniejszając nasilenie objawów lub spowodować, że może ona u nas w ogóle nie wystąpić.

Do takich czynności należy rozwiązywanie krzyżówek, gry karciane, szachy, czytanie książek, zapamiętywanie krótkich fragmentów tekstu, np. listy zakupowej, czy wierszy a także, jeśli ktoś się czuje na siłach - gry komputerowe.

Zauważono też, że bardzo pozytywne rezultaty przynosi podejmowanie w starszym wieku bardziej wymagających czynności umysłowych, jak np. nauka obcego języka. Istotną kwestią jest również regularne podtrzymywanie relacji społecznych – osoby samotne są 2-razy bardziej narażone na wystąpienie objawów demencji, niż osoby, które nie są samotne.

Choć choroba Alzheimera jest chorobą postępującą, której nie da się wyleczyć, to można podjąć mnóstwo działań, aby przebieg choroby spowolnić i zapewnić odpowiednią opiekę osobie, gdy będzie ona już konieczna.

Choroba Alzheimera to nie tylko osoba chora, która się z nią zmaga, to również rodzina i bliscy. Radykalnej zmianie ulega życie całej rodziny. Otępienie może różnie się objawiać u różnych osób – u jednych szybko przybierze zaawansowaną formę, u innych będzie wolno postępować bez znacznego utrudniania codziennego funkcjonowania. Nie jest łatwo przygotować się do niektórych zachowań chorego – nierozpoznawanie najbliższych, upór i niechęć do brania leków czy nawet zaprzeczanie chorobie. Jest to bardzo trudne dla rodziny.

Ze względu na utrudnione codzienne funkcjonowanie, często chorzy przenoszą się do rodziny, do swoich dzieci. Nie zawsze jest to możliwe, dlatego warto pomyśleć o tym, aby zapewnić bliskiej osobie odpowiednią opiekę i nie zostawiać jej samej – ani fizycznie, ani psychicznie.

Opieka nad osobą chorą na Alzheimera wymaga dużo zrozumienia i cierpliwości, bywa bardzo wymagająca i obciążająca psychicznie. Warto więc zadbać również o siebie – zapewnić sobie pomoc w opiece nad chorą osobą a także zadbać o wsparcie psychiczne.


Jeśli chcesz porozmawiać o czymś trudnym dla Ciebie, albo podzielić się ze mną czymś z czym nie dajesz sobie rady to serdecznie zapraszam Cię na konsultację >>


Pozdrawiam serdecznie
Dorota Wysokińska
psycholog

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Samobójstwo stało się plagą czasów współczesnych

Samobójstwo stało się plagą czasów współczesnych


Autor: Aneta Styńska


Jak wskazują statystyki, jest trzecią na świecie przyczyną zgonów wśród ludzi poniżej 25 roku życia. Każdego roku blisko milion osób na świecie skutecznie targa się na swoje życie, co daje jedno zdarzenie na każde 2 minuty.


A szacuje się, że liczba nieudanych prób samobójczych jest 10-20 krotnie większa niż liczba zgonów. Niestety liczby te co roku stale rosną. W tragicznych statystykach samobójstw przodują kraje Europy Wschodniej, takie jak: Litwa, Estonia, Białoruś i Rosja, w których wskaźnik samobójstw oscyluje w granicach 45-75/100 000 mieszkańców.

Średni wskaźnik utrzymuje się w Ameryce Północnej oraz Europie Zachodniej i Australii, gdzie wynosi 10-35 samobójstw na 100 000 mieszkańców. Najniższy wskaźnik reprezentują kraje Europy Środkowej, Ameryki Łacińskiej oraz muzułmańskie, ze wskaźnikiem poniżej 6/100 000 mieszkańców.

W Polsce, wg danych Komendy Głównej Policji, w ubiegłym roku ogólna liczba zamachów samobójczych wynosiła 4 816, gdzie zamachy zakończone śmiercią to 3 964. Statystyki jednak mogą być dużo wyższe, gdyż nie wliczają zgonów poniesionych w wyniku różnego rodzaju wypadków - a które nie były wypadkami lecz zaplanowanymi próbami samobójczymi.

Co roku, 10 września, z inicjatywy Międzynarodowego Towarzystwa Zapobiegania Samobójstwom (IASP), wspieranego przez Światową Organizację Zdrowia (WHO), jest obchodzony Światowy Dzień Zapobiegania Samobójstwom. Ma on na celu zwrócenie uwagi na problem samobójstw, jako na najczęstszą przyczynę przedwczesnych zgonów - którym można zapobiec.

Zachowania samobójcze są zjawiskiem złożonym o wielu wzajemnie powiązanych przyczynach, które obejmują od myśli samobójczych, poprzez groźby, próby samobójcze do samobójstw dokonanych.

Wśród przyczyn, które sprawiają, że osoby targają się na własne życie są:

wiek młody i starszy płeć męska (choć kobiety częściej podejmują nieudane próby) obecność przewlekłych, nieuleczalnych chorób, których dominującym objawem jest ból utrata pracy lub nagłe niekorzystne zmiany statusu społecznego strata bliskich osób (śmierć, rozwód) brak rodziny, samotność przypadki samobójstw w rodzinie (ryzyko jest 14-krotnie wyższe) wydarzenia wywołujące wstyd i upokorzenie (szczególnie istotne wśród osób młodych) czynniki kulturowe (przynależność do danej społeczności) obecność chorób psychicznych (depresja, schizofrenia, uzależnienia, inne zaburzenia osobowości).

Na zachowania związane z podjęciem próby samobójczej mają również wpływ wydarzenia nagłe, nieprzewidywalne, sytuacje powodujące powstanie silnej traumy lub długotrwałe funkcjonowanie w stanie silnego stresu.

> Mam myśli samobójcze lub chce popełnić samobójstwo - co mam zrobić? <

dziubek Niezwłocznie skontaktuj się z kimś, kto jest w stanie dostarczyć Ci wsparcia - ktoś z rodziny, przyjaciel, znajomy.

dziubek Zawsze możesz też skorzystać z telefonu zaufania któregoś z ośrodków interwencji kryzysowej (są czynne całą dobę np. tel. 22/ 837 55 59). Opowiedz tej osobie w jakim jesteś teraz stanie i poproś o pomoc.

dziubek Możesz też skorzystać z pomocy przez internet i skontaktować się z jednym ze specjalistów Psychorady.

> Ktoś z mojego otoczenia ma myśli samobójcze lub chce popełnić samobójstwo - co ma zrobić? <

dziubek Przede wszystkim zadbaj o bezpieczeństwo tej osoby, sprawdź czy nie ma przy sobie niczego, czym mogłaby zrobić sobie krzywdę.

dziubek Nie pozwól aby została sama, jeśli Ty nie jesteś w stanie tego zrobić, skontaktuj się z kimś z rodziny lub znajomych tej osoby aby przyjechał i posiedział z nią do momentu udzielenia fachowej pomocy - należy powiadomić ośrodek interwencji kryzysowej lub pogotowie.

Jeśli jest to obca osoba i przypadkiem się znalazłeś w takiej sytuacji, niezwłocznie zadzwoń po pogotowie i postaraj się zapewnić jej bezpieczeństwo.

Wszystkie próby samobójcze - których przyczyny mogą być różne - zawsze świadczą o tym, że człowiek doświadcza głębokiego cierpienia emocjonalnego, jest nieszczęśliwy i nie jest w stanie samodzielnie podjąć prób rozwiązania swojej sytuacji.

Poprzez zwiększanie świadomości społecznej w zakresie zjawiska samobójstw i zapewnienie wsparcia psychologicznego dla osób, u których pojawiły się myśli samobójcze lub które znajdują się w grupie ryzyka, można uratować niejedno życie.

Wśród czynników, które powinny zapobiegać samobójstwom wymienia się: rozpowszechnianie wiedzy na temat zjawiska samobójstw walka ze stygmatyzacją osób podejmujących próbę samobójczą i piętnowania ich rodzin ograniczanie dostępu do środków umożliwiających samobójstwa lepsze kształcenie lekarzy w zakresie diagnozowania i przewidywania prób samobójczych dostęp do pomocy w sytuacji kryzysowej nienagłaśnianie w mediach samobójstw osób sławnych, idoli (duże znaczenie wśród osób młodych) udzielanie wsparcia po nieudanych próbach samobójczych (ryzyko podjęcia następnej próby wzrasta w ciągu pierwszych 6-12 miesiącach po próbie)

Czynnikami, które odsuwają groźbę i same chęci popełnienia samobójstwa są m.in. poczucie własnej wartości i przynależność do rodziny lub innej grupy, która dostarcza wiele wsparcia, stabilne i szczęśliwe małżeństwo, silna wiara religijna.

Jest to również rozmowa o samobójstwie - bardzo mylna jest opinia, że przez rozmowę o samobójstwie możemy spowodować, że osoba chętniej się zdecyduje na tego typu zachowanie. Zwykle rozmowa z drugą osobą na tak trudny temat przynosi ulgę, oswaja lęki, zmniejsza napięcie i daje czas, aby znowu zapanować nad sytuacją, podjąć powtórne rozważania nad planem odebrania sobie życia.


Zachęcam Cię do wejścia do działu z GRATISowymi publikacjami w śród których znajdziesz takie pozycje dotyczące poprawy jakości swojego życia.

Pozdrawiam Cię serdecznie,
Dorota Wysokińska
psycholog społeczno-kliniczny
Psychorada.pl

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

O zaburzeniu nastroju czyli depresji...

O zaburzeniu nastroju czyli depresji....


Autor: Tomasz Sobolewski


O depresji jako poważnym problemie mówi się od niedawna. O tym również, że jest to poważna choroba której nie można lekceważyć. Według WHO (Światowa Organizacja Zdrowia) jest czwartą najpoważniejszą chorobą na świecie ze słabą społeczną świadomością.


Depresję wbrew pozorom łatwo dość rozpoznać ale należy pamiętać, że ma ona wymiar wielopostaciowy.

Przyczyny depresji:

To zaburzenia procesów biochemicznych, psychicznych i społecznych w rozwoju człowieka

1. biochemiczne – właściwe funkcjonowanie naszego mózgu zależne jest od substancji chemicznych zwanych mediatorami (serotonina, noradrenalina, dopomina) które związane są z naszym nastrojem. Mediatory „pracują” za pomocą neutronów w mózgu. Niedobór mediatorów może wpływać na pojawienie się depresji….

2. psychiczne – niskie poczucie własnej wartości, lęk, nierozładowana wewnętrzna złość, poczucie winy, skutki przemocy (seksualnej, psychicznej lub fizycznej);

3. społeczne – izolacja, samotność, kłopoty finansowe, przewlekła choroba, rozwód, śmierć najbliżej osoby, bezrobocie.

Objawy depresji:

Każdy z nas ma czasem psychiczny dołek, obniżony nastrój, niechęć do kontaktów z innymi ani ochoty na żadną aktywność. O ile trwa to zazwyczaj kilka godzin o tyle u osób chorujących na depresje stan taki trwa cały czas.
Niemal codzienne osoby te odczuwają:

> brak sensu życia; poczucie beznadziejności
> są pesymistyczne, pełne smutku i winy,
> brak wiary w siebie i w nadchodzącą przyszłość,
> tracą zainteresowanie pracą i nauką;
> odczuwają chroniczne zmęczenie,
> mają kłopoty z prawidłowych odżywianiem się (spadek lub wzrost masy ciała)
> kłopoty z koncentracją i sprawnością myślenia, (również luki pamięciowe)
> zanik aktywności i zainteresowania seksem;
> zaburzenia snu (bezsenność lub nadmierna senność)
> pojawiające się myśli samobójcze oraz próby odebrania sobie życia:

Należy jednak pamiętać, że każda osoba chorująca na depresję może wykazywać się inną „charakterystyką” tej choroby ze względu na objawy, czynniki oraz osobowość danej osoby…


Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Wszystko zaczyna się od Ciebie

Wszystko zaczyna się od Ciebie


Autor: Aneta Styńska


Wszystko, co wydarza się w Twoim życiu, jest zawsze najpierw kontrolowane i uzyskuje zgodę na zaistnienie od Twojego osobistego strażnika, którym jesteś Ty sam. To trochę tak, jakby człowiek był sobie panem i władcą, królem i Bogiem. I po części jest to prawda.


Ten strażnik jest przez jednych nazywany podświadomością, przez innych drugim ja, przez jeszcze innych aniołem stróżem. Nie wdając się w zbyteczne dywagacje na temat nazewnictwa tego czegoś, można powiedzieć, upraszczając sprawę do granic możliwości, że aby coś mogło zaistnieć w Twoim życiu, najpierw musi nastąpić zgodność pomiędzy tym czymś, a wewnętrznym obrazem siebie samego.

Jak to działa? Otóż w najprostszym znanym mi podejściu jest tak. Myśląc w określony sposób, tworzysz siebie. Tworzysz zarówno to, co możesz, na co Cię stać, jak i to, czego nie jesteś w stanie zrobić, czego dokonać. Często czytamy lub słyszymy takie stwierdzenie, że granice naszych możliwości są wytyczane przez nas samych i jeśli coś staje na naszej drodze, to z reguły my sami. Odnosząc się poważnie do takiego podejścia, że na swojej drodze stajemy sami, czy mówiąc inaczej, jeśli chcąc osiągnąć coś, powiedzmy nieprzeciętnego, największym problemem jesteśmy my, to znaczy, że zlikwidowanie tego ograniczającego nas „kamsztora” spowoduje zaistnienie okoliczności dających się poznać jako realizacja postawionego przez nas samych celu.

I jak to z reguły bywa, ta wiedza powinna dać nam już dostatecznie wiele wskazówek na temat tego, co dalej mamy robić z naszym życiem, ale jednocześnie ta sama reguła w dalszej części powie nam, że teoria, a praktyka to często różnica jak przy zestawieniu Nieba z Ziemią.

Zastanawiając się nad zależnościami Twojego życia stanowiącymi o rozwoju zdarzeń pewnie znalazłeś taką sytuację, która z pozoru nie miała źródła w Tobie. Jeśli tak się stało, to znaczy, że nie dostrzegłeś tej zależności. Jedno jest pewne. Ona zaistniała. Nasza pamięć krótkoterminowa ma jedną wadę: jest krótkoterminowa, a ta długoterminowa ma też wadę — jeśli można ich podstawy konstrukcyjne nazwać wadami — że magazynuje wszystko, ale dostać się do niej nam samym jest niezmiernie trudno.

Nic się nie dzieje bez Twojego przyzwolenia. Wszystko, co wydarza się w Twoim życiu, ma źródło w Tobie i może zaistnieć dopiero wtedy, kiedy wyrazisz przyzwolenie na to myślą, słowem, czynem czy emocją. Jeśli już przyjmiemy tę kwestię jako fundamentalną i niepodważalną, będziemy mogli przejść dalej. Jeśli nie ufasz do końca tej koncepcji, podejdźmy do tego z punktu widzenia zaakceptowania korzyści płynącej z przekonania siebie do takiego podejścia. Argument „za” takim podejściem jest następujący. Jednym z wielu kluczy do Sukcesu, szczęśliwego życia, samorealizacji jest wzięcie odpowiedzialności za to, co wydarza się w życiu, na siebie. Jeśli przyjmujemy, że wszystko, co się wydarza w naszym życiu, jest zależne od tego, czy wyrazimy na to przyzwolenie, to nie ulega już chyba wątpliwości, że to my o tym decydujemy, a co za tym idzie — mamy nad tym władzę, by zdecydować właśnie o tym, co się wydarzy. Jeśli tak jest, to odpowiedzialność, która — tak jak wspomniałem — stanowić będzie jeden z fundamentów świadomego i spełnionego życia, będzie po naszej stronie.

Ty jesteś odpowiedzialny za wszystko, co wydarza się w Twoim życiu. Nikt inny. Żadna siła wyższa, żadne gwiazdy, żaden los, żaden inny ktoś. Ty sam. Ci wszyscy i to wszystko, co wymieniłem, czyli gwiazdy, siła wyższa, inni ludzie, los, przeznaczenie mają wpływ na to, co się wydarzy w Twoim życiu. Mają wpływ, często bardzo określony, ale nie mają władzy nad Tobą i nad tym, co się będzie działo z biegiem upływającego czasu. Mieć wpływ, a mieć władzę, to dwie różne sprawy. To dwie różne kwestie. Poprzez posiadanie wpływu wymienione czynniki mogą wywierać presję, nakłaniać, stwarzać tendencje do tego, byś Ty postępował w taki, a nie inny sposób. To stwarzanie okoliczności.

Jeśli okoliczności sprzyjają, jest większe prawdopodobieństwo, że coś się wydarzy. Ale sprzyjające okoliczności nie determinują na sto procent zdarzenia. Czyni to człowiek poprzez podjęcie decyzji. Pada deszcz, jesteś skacowany, jest niedziela, natomiast w planach był na dzisiaj bieg przełajowy. Trening przed maratonem. Możesz spać do wieczora, wszak okoliczności są ku temu sprzyjające. I jeszcze do tego łeb pęka. Ale możesz wstać, założyć dres i pobiec. Wybór należy do Ciebie.


Więcej informacji na ten temat znajdziesz na tej stronie >

Marek Zabiciel
Psychorada.pl - Internetowa Platforma Psychologiczna
Konsultacje. Szkolenia. Poradniki. www.psychorada.pl

PS Jeśli chcesz wypełnij bezpłatny test psychologiczny "Jaki naprawdę jesteś", a dowiesz się jaki jest Twój podstawowy profil psychologiczny. Możesz też zapisać się na darmowy mini kurs „Wolność w kreowaniu własnej rzeczywistości”.

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Trening dla siebie

trening dla siebie


Autor: wandy



Zanim zaczniesz się eksploatować, przeczytaj artykuły pisane przez fachowców. Duże chęci to nie wszystko. Z powodu niewiedzy można można nabawić się poważnych kontuzji



Przygotowanie treningu do własnej wydolności jest dowodem rozwagi i mądrości. Takie podejście do własnego organizmu pozwala zrozumieć, że mocne i silne ciało wymaga wyjątkowej ochrony. Bez odpowiedniej dawki witamin, minerałów, składników protekcyjnych, Twoje ciało może nie sprostać stawianym przeciążeniom i rozsypać jak talia z kart. Jeżeli zmęczenie, bóle stawów, kontuzje i choroby nawiedzają Cię systematycznie nie ignoruj tego działu. Pamiętaj, że kilka drobnych szczegółów może odmienić twoją dotychczasową formę aplikując na nowo ogromne porcje niespożytej energii życiowej.Na rynku jest ogromny wybór suplementów stworzonych dla wyjątkowych twardzieli, którzy szukają możliwości wydobycia z wnętrza swoich mięśni niebywałej siły i mocy. Reklamy kuszą hasłami "Tutaj zaglądają najwięksi "kilerzy" sportów walki, którzy doskonale wiedzą co uczynić, by ich pięść powala z siłą huraganu". Z przykrością potwierdzam znajomość wielu wypadków z powodu nieodpowiedniego stosowania suplementów dla tzw. zawodowców. Właśnie dlatego założyłem tego bloga z myślą o facetach z głową. Ja i moi współpracownicy z branży pomagamy dobierać najbardziej skuteczne środki energetyczne i psychoenergetyzujące, które zapewniają błyskawiczną reakcję działania, rozpalając niebywały potencjał energii.Jednocześnie zachęcam do mailowania w sprawie indywidualnego doboru treningu
Najbardziej ekstremalne "spalacze" tłuszczu nie zastąpią dobrze przygotowanego , indywidualnego treningu stworzonego przez fachowca. Jedni chcą osiągnąć idealnie odtłuszczone ciało z pięknym zarysem mięśni, inni potrzebują zbić kilka kilogramów wagi na zawody. Tu odnajdziesz najbardziej efektywne metody redukcji masy ciała i poprawy jakości sylwetki. Poczuj na własnej skórze jak najwięksi agresorzy wspomagania stwarzają tłuszczowi prawdziwe piekło i z zaciętością rzymskich gladiatorów bronią Twoich mięśni. Zapraszamy do współpracy.




http://jedzzdrowo-wandy.blogspot.com

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Jak kolory decydują o naszym humorze i dobrym lub złym samopoczuciu?

Jak kolory decydują o naszym humorze i dobrym lub złym samopoczuciu?


Autor: Ewa Wilczek


Wielu z nas nie zdaje sobie sprawy, jak kolory działają na nasze zdrowie i tego, w jaki sposób postrzegamy świat. Przy podejmowaniu decyzji o wyborze odpowiedniej kolorystyki pojawia się problem: który kolor będzie najlepszy w pomieszczeniu?


Przed zmianami należy zastanowić się, jakie kolory będą dominujące, a jakie uzupełniające.

Pomocna wyobraźnia
Chętnie przywołujemy w pamięci ciekawe kolory, w których czujemy się dobrze. Robimy to nieświadomie. Często możemy złapać się na tym, że przebywamy w pobliżu tych kolorów, które odzwierciedlają nasz charakter. Otaczamy się ulubionymi barwami w postaci różnych dodatków. Barwy mają terapeutyczne właściwości i dyktują nam określone zachowania. Wyobraźnia to mocna broń przy projektowaniu. Podpowiada nam, jak pomalować, ustawić i dopasować, by stworzyć coś wyjątkowego i przyjaznego domownikom. Moda próbuje narzucać, co jest na czasie, ale nie zawsze to musi być zgodne z naszymi upodobaniami i możemy czuć się niedobrze w takiej tonacji, proponowanej przez czasopisma i inne źródła. Każdy kolor ma swoje przeznaczenie i działa na inny zmysł oraz skojarzenia.

Niezastąpiona pomoc przy leczeniu
Gamą kolorów możemy wpływać na nasze samopoczucie. W depresji wskazane są kolory bardzo jasne. Muszą kojarzyć się choremu z przyjemnością i wzbudzać chęć do życia. Jasne kolory w odcieniach słońca przypominają przyjemne chwile spędzone na plaży i gorącym piasku - aż już chciałoby być się obecnym w tym miejscu. Właśnie takie skojarzenia mają moc leczniczą. Kolory używane są przez terapeutów. Ich zadaniem jest oddziaływanie na psychikę człowieka chorego. W nim zaczynają budzić się emocje pozytywne i dodają energii. Za pomocą kolorów możemy sterować naszym nastrojem. W jednej chwili możemy się weselić i tętnić pełną energią, z drugiej popaść w załamanie nerwowe i nastrój posępny.

Różna kolorystyka farb
Kolory podzielone są na cztery główne żywioły: woda, ogień, powietrze i ziemia. To barwy naturalne i właśnie w ten sposób projektanci wnętrz próbują utrwalić to na ścianach z dopasowaniem odpowiednich mebli. Często w mieszkaniach można odnaleźć wspomnienia z urlopu w ciepłych krajach, gdzie motywem jest błękitne morze wraz z morskim piaskiem. Ogień ma odcień czerwony do pomarańczowego i kojarzony jest z przytulnością i ciepłem ogniska domowego. Już od progu bije promieniami i przywołuje odczucia tylko miłe. Jest też strażnikiem bezpieczeństwa domowników. Przy kominku czujemy się odprężeni, a trzaskające drewno dodaje romantyczności. Dla odważnych, żądnych mocnych wrażeń idealnie nadaje się do sypialni. Na pewno rozgrzeje do czerwoności. Trawa soczysta, zielona, dopiero, co wyrosła na stokach górskich, powiew świeżego wiatru to kolory skierowane do osób lubiących spokój i potrzebujących wyciszyć się.

Na koniec
Tylko od nas zależy, w jaki sposób wykorzystamy potęgę kolorów. Nie trzeba bać się eksperymentować. Nawet należy, bo nie próbując nie poznamy tych, które wpływają na nas pozytywnie, dodają energii i wigoru w życiu. Nie będziemy też świadomi tego, który kolor nas przytłacza i pozbawia radości. Mając taką wiedzę, jesteśmy w stanie kontrolować nasze samopoczucie w zależności od zastosowanych kompozycji.


http://www.zaradni.pl/porada/695,jak_kota_przyzwyczaic_do_obecnosci_nowego_towarzysza

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.